hello!
cześć, jestem Reminho777,
będę pisał o różnych rzeczach, ale zapewne najwięcej i najczęściej o 3 moich ulubionych dyscyplinach sportu, tzn. piłce nożnej, koszykówce i tenisie
w tych 3 sportach akurat jest dość ciekawy moment:
w NBA zostały 2 dni regular season, a w sobotę zaczynają się playoffs
w tenisie lada moment, a właściwie to gdzieniegdzie już chwilę temu rozpoczął się sezon na mączce, którego zwieńczeniem będą kolejno turnieje w Madrycie, Rzymie i Paryżu, czyli 2. Grand Slam, Roland Garros
a jeżeli chodzi o piłkę, to już dzisiaj pierwsze ćwierćfinały Ligi Mistrzów, w których mamy 3 Polaków, w tym 2 obrońców Piszczka i Glika naprzeciwko siebie oraz króla Roberta versus obrońcy tytułu z Madrytu...
i w tym momencie pierwsza moja "wtrętka", inaczej opinia, jeszcze inaczej projekcja przyszłości:
pomimo tego, iż spośród klubów zagranicznych kibicuję najbardziej właśnie Los Blancos, to ja ten sezon LM widzę tak:
Lewy eliminuje Real (może nie w pojedynkę, ale jednak 2-3 bramki strzela w dwumeczu), potem spełnia swoje marzenie wygrywając Champions League w barwach Monachijczyków, i wtedy już Florentino Perez nie ma wyjścia - godzi się na wszystkie warunki Cezarego Kucharskiego oraz płaci tyle ile zażyczy sobie Bayern (chociaż podobno nie ma takiej kwoty za którą puściliby Lewandowskiego), co owocuje transferem na linii Monachium-Madryt w najbliższym okienku transferowym ;)
oczywiście to mój scenariusz "bardzo życzeniowy", ale czy mało prawdopodobny?
raczej bardziej niż mniej, moim skromnym zdaniem hehe :)
a w naszej kochanej Ekstraklasie również emocje będą już tylko rosły, zostały 2 kolejki sezonu zasadniczego, podział na 2 grupy i punktów też niestety (ale już zapewne ostatni raz), a potem 7 kolejek rundy finałowej, gdzie zarówno w grupie mistrzowskiej jak i spadkowej wszystko będzie możliwe, no może prawie wszystko...
a więc tematów w najbliższym czasie będzie sporo... :)
będę pisał o różnych rzeczach, ale zapewne najwięcej i najczęściej o 3 moich ulubionych dyscyplinach sportu, tzn. piłce nożnej, koszykówce i tenisie
w tych 3 sportach akurat jest dość ciekawy moment:
w NBA zostały 2 dni regular season, a w sobotę zaczynają się playoffs
w tenisie lada moment, a właściwie to gdzieniegdzie już chwilę temu rozpoczął się sezon na mączce, którego zwieńczeniem będą kolejno turnieje w Madrycie, Rzymie i Paryżu, czyli 2. Grand Slam, Roland Garros
a jeżeli chodzi o piłkę, to już dzisiaj pierwsze ćwierćfinały Ligi Mistrzów, w których mamy 3 Polaków, w tym 2 obrońców Piszczka i Glika naprzeciwko siebie oraz króla Roberta versus obrońcy tytułu z Madrytu...
i w tym momencie pierwsza moja "wtrętka", inaczej opinia, jeszcze inaczej projekcja przyszłości:
pomimo tego, iż spośród klubów zagranicznych kibicuję najbardziej właśnie Los Blancos, to ja ten sezon LM widzę tak:
Lewy eliminuje Real (może nie w pojedynkę, ale jednak 2-3 bramki strzela w dwumeczu), potem spełnia swoje marzenie wygrywając Champions League w barwach Monachijczyków, i wtedy już Florentino Perez nie ma wyjścia - godzi się na wszystkie warunki Cezarego Kucharskiego oraz płaci tyle ile zażyczy sobie Bayern (chociaż podobno nie ma takiej kwoty za którą puściliby Lewandowskiego), co owocuje transferem na linii Monachium-Madryt w najbliższym okienku transferowym ;)
oczywiście to mój scenariusz "bardzo życzeniowy", ale czy mało prawdopodobny?
raczej bardziej niż mniej, moim skromnym zdaniem hehe :)
a w naszej kochanej Ekstraklasie również emocje będą już tylko rosły, zostały 2 kolejki sezonu zasadniczego, podział na 2 grupy i punktów też niestety (ale już zapewne ostatni raz), a potem 7 kolejek rundy finałowej, gdzie zarówno w grupie mistrzowskiej jak i spadkowej wszystko będzie możliwe, no może prawie wszystko...
a więc tematów w najbliższym czasie będzie sporo... :)
Komentarze
Prześlij komentarz